Porozmawiajmy o komunikacji międzypokoleniowej

Wszyscy jesteśmy ludźmi, którzy cały czas się uczą, i naturalne jest to, że będą zdarzały się pomyłki.

Od ładnych kilku lat mam przyjemność pracować z przedstawicielami pokolenia Z. Początki nie były łatwe: choć młode talenty błyszczały podczas rozmów rekrutacyjnych, gdzieś w pierwszych miesiącach współpracy ten blask jednak przygasał. Początkowa postawa pełna energii, pomysłów, ale i jednoczesnego zdrowego balansu pomiędzy pracą a domem potrafi ustępować miejsce rozczarowaniu i braku zrozumienia. Częścią każdego procesu są chwile zwątpienia, jednak nie mogą one przysłonić nam ogromnej wartości, jaką stanowi pokolenie Z.

Rozmawiając z zespołem zarządzającym, zidentyfikowaliśmy, że choć zawodowo zajmujemy się przekazywaniem komunikatów i historii naszych klientów, to właśnie komunikacja z „Z” wydawała się nam ogromnie trudna. Dlaczego, skoro w rozmowach prywatnych są to ludzie z pasjami i potencjałem do tego, aby stać się specjalistami w wybranych przez siebie dziedzinach? Podstawowym problemem, jaki określiliśmy, było to, że członkowie zespołu nie byli wzajemnie świadomi swoich zainteresowań oraz aspiracji. A przecież ta wiedza jest nie tylko podstawą do...